Friday, May 19, 2017

Dwa lata i cztery miesiące



Dwudziestego drugiego maja Mały Książę będzie miał dwa lata i cztery miesiące :). Wow. Ależ ten czas pędzi!!!

Nie robię już co miesięcznych podsumowań, ale chciałam napisać słówko o rozwoju mowy :).
Był taki jeden dzień w kwietniu, kiedy to oboje z Francuzem mieliśmy kiepski nastrój, martwiliśmy się o dużo rzeczy jednocześnie i jednym z tematów do martwienia się była mowa Małego Księcia. Zastanawialiśmy się już czy nie byłoby dobrym pomysłem zabranie go do logopedy lub do psychologa, który być może stwierdziłby czy wszystko jest w porządku...
(To było miesiąc temu, więc miał wówczas 2 lata i 3 miesiące.)

Następnego dnia rano, dzień jak co dzień, szykując śniadanie pytam się Małego Księcia:
- What would you like for breakfast?
Szczęka mi opadła, kiedy usłyszałam:
- An apple mama, an apple and cheese.

To był naprawdę SZOK. Ot tak, znienacka, po prostu zaczął mówić. Mówi po angielsku ;). Niezależnie czy pytanie, na które odpowiada jest po polsku, angielsku czy francusku - on odpowiada po angielsku. Wszystko opisuje kolorami i kształtami oraz funkcją, buzia mu się nie zamyka - i to jest cudowne :D. Niektóre słówka nie są doskonałe, np. "red" brzmi jak "jed" (mimo, iż wcześniej mówił piękne RRRRR to teraz sprawia wrażenie jakby zapomniał jak się je wymawia), zamiast "blue sky" mówi "blue kej" :D. A ja nie mogę się przestać zachwycać. Nie zachwycam się jedynie, kiedy budzi się i mnie w środku nocy, po czym zaczyna machać do czegoś za moimi plecami (a przecież tam nic nie ma!) i mówi: "hey red! red am am? red go am am!" - czyli w wolnym tłumaczeniu ;) "Cześć czerwony! Czerwony, jesteś głodny? Czerwony idź zjedz!". Normalnie ciarki mnie przechodzą na samo wspomnienie tej sytuacji ;). Zaczyna podśpiewywać, a raczej nucić, bo słowa każdej piosenki to na razie "nananana" i "lalalala", ale tym też się zachwycam. Ja wiem, zwłaszcza z mojej cudownej grupy Mamusiowej na Facebooku, że niektóre dzieci w tym samym wieku to już od dawna prowadzą piękne i dowcipne dialogi z rodzicami, ale Loki dopiero zaczął swoją przygodę z mówieniem miesiąc temu. I jest pięknie! :)

Waga: 14kg
Wzrost: około 90cm, ale dokładnie nie wiem - głowa mu wystaje ponad blat w kuchni :D, rozmiar ubranek 92 i niektóre 98. Rozmiar buty 21/22. 


2 comments:

  1. Nie chwaliłaś się tym w rozmowach! U nas do tej pory wylapalam pojedyncze słowa: mama, tata, baba, dada. Buju buju mówi na huśtawkę, a mniam na chleb ;-).

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wow, to już bardzo ładnie jak na wiek małego M :D :D

      Delete